Płodozmian

Ze szkoły nie wyniosłem zbyt dużo przydatnej wiedzy, chociaż - kto wie - może kiedyś przyda mi się informacja, ile węgla wydobywano w  poszczególnych latach w NRD. Natomiast głęboko inspirująca okazała się informacja o trójpolówce, jaką zaczęli stosować chłopi w średniowieczu, gdy obsiewali pola. Zboża jare - zboża ozime - ugór. Cykl od nowa.
Taki płodozmian warto wdrażać we własnym życiu. 
Być może wśród ludzi, którzy wykonują tę samą pracę przez kilkanaście lat, znajdują się osoby z niej zadowolone, tj. realizujące się w pracy i chodzące do niej z zaangażowaniem i przyjemnością. Badania wskazują jednakże, że jest ich znacznie mniej w stosunku do tych, którzy pracę zmieniają co kilka lat. Ludzkie mózgi są hedonistami, ale są też ciekawskie. A mózg zaciekawiony nowymi wyzwaniami w pracy, nie ma potrzeby generowania myśli, które mogą przeszkadzać jego właścicielowi w codziennym funkcjonowaniu - nie powoduje powstawania zgubnej frustracji. Pojawiające się w głowie znudzenie lub w gorszym wypadku zniechęcenie, powinny być dla nas sygnałem, że nadszedł czas na płodozmian. Po nim plony będą lepsze, a właściciel pola zadowolony. 
Do zmiany potrzebnych jest kilka cech, o których często piszę w swoim blogu. Do najważniejszych należą:
- wiara w siebie, czyli odwaga oraz 
- wiara w świat, czyli odwaga. 
Odwaga jest cnotą, która doskonale rzeźbi człowieka, czyniąc go lepszym i lepszym.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz