Być autorem siebie

Wśród rozlicznych koncepcji osobowości istnieje taka, która jest związana z ewolucją człowieka, ale też rozwojem kultury, w której on żyje. I tak, moglibyśmy wyróżnić trzy typy: ludzi roliludzi uczenia się i ludzi autorów siebie.

Ci pierwsi żyją w obrębie ram wyznaczonych dla pełnionych przez nich ról zawodowych i osobistych. Np. matka jako człowiek roli uważa, że jej jedynym, a przynajmniej głównym obowiązkiem jest skupienie się na zaspokajaniu potrzeb dziecka. Nie traktuje poważnie własnych potrzeb i jeśli się pojawiają natychmiast zasłania je dogmatem: matka musi poświęcać się dziecku.

Ludzie uczenia się również funkcjonują życiowo przez pryzmat ról jakie pełnią, ale potrafią mieć do nich pewien dystans. Mimo że nie potrafią z nich wyjść, zdolni są do osobistego samookreślenia. Życie oceniają w konwencji sukcesów i porażek. Matka uczenia się wykorzystuje doświadczenia, by pełnioną rolę ulepszyć. „Jak być lepszą i bardziej kochającą matką?”



Osobowość autorska jest inna. Tutaj pojawia się coś, co nazwalibyśmy adaptacją twórczą. „Nie jestem tylko matką. Pełnię wiele ról życiowych. Moje doświadczenia pozwalają mi lepiej adaptować się do wymogów pojawiających się na co dzień. Jak wczorajsze trudne doświadczenie z moim dzieckiem wykorzystam, by czuć się lepiej, być lepszym człowiekiem. Odczuwać szczęście?” 

Patriotyzm zdrowy

Właśnie trwa Euro w piłkę. Na ulicach auta z chorągiewkami, biało-czerwone pokrowce na lusterkach. W wiadomościach TV ogólnokrajowa sraczka kibicowania. Wszystko to piękne, waleczne oblicza polskiego patriotyzmu. Mistrzostwa jednak skończą się za kilkanaście dni i jakie potem będą przejawy patriotyzmu, którym tak chętnie epatujemu? Trudno będzie uzasadnić zamieszczenie na fb kolejnego filmiku z polskimi huzarami tłukącymi niewiernych. To może by tak patriotyzmem na co dzień były takie banały, jak:
- płacenie podatków,
- przyznawania się, gdy komuś zarysowało auto,
- sprzątanie kup swojego psa,
- nie hejtowanie wszystkiego, co tylko się da,
- uśmiechanie się do współpasażerów w windzie,
- puszczanie pieszych na pasach,
- uprzejme obsługiwanie pacjenta w rejestracji
... i jeszcze parę tego rodzaju prostych i łatwych zachowań :)




Strategie kompensacyjne

Gdy kluczowe przekonania co do siebie nie są przyjemne ("jestem bezwartościowy", "jestem słaby", "nie zasługuję na miłość", "dla nikogo nie jestem ważny", "jestem zły" itd.), podejmujemy działania zaradcze. Najczęściej - gdy nie mamy wsparcia profesjonalisty od funkcjonowania ludzkich myśli i emocji - te kroki zaradcze są jedynie umocnieniem negatywnych kluczowych przekonań o sobie. Nazywamy je strategiami kompensacyjnymi. Krótkoterminowo pomagają radzić sobie z przykrymi konsekwencjami złego myślenia o sobie, lecz długoterminowo to niekorzystne myślenie umacniają. Najczęstszymi strategiami kompensacyjnymi są:
- unikanie konfrontacji z niesprzyjającą sytuacją,
- unikanie bliskości z ludźmi,
- perfekcjonizm,
- nadmierne poczucie odpowiedzialności,
- unikanie negatywnych emocji,
Dysfunkcyjnymi strategiami kompensacyjnymi są także skrajne przeciwności powyższych postaw, a więc unikanie odpowiedzialności, zachowania autorytarne itd.

Więcej: J. Beck (2005), Terapia poznawcza.


W zdrowym ciele zdrowy duch

Wiosna która nadeszła kilka dni temu jest doskonałym motywatorem, aby wreszcie założyć sportowe buty i popracować dla swojego organizmu. Jeśli jednak to zbyt słaba zachęta, to warto wiedzieć, że ludzkie emocje oraz myśli mogą być stymulowane fizjologią. To jak czuje się człowiek fizycznie ma wpływ na jego stan psychiczny - poczucie zadowolenia, odprężenia, ale także siły witalne. Przyrastają one niemal z każdym kolejnym kwadransem w sali gimnastycznej lub ścieżce w parku. Zmęczenie fizyczne = spokój ducha.




i po pobycie w Slezské univerzity v Opavě

Architektura polských kulturních institucí XXI. století


[...] Rovněž jsou realizovány projekty pro kulturní instituce. Jedná se o nové reprezentativní budovy muzeí, kulturních středisek s knihovnami, koncertní sály, víceúčelové koncertní a divadelní haly [...]


Koło Naukowe Komunikacji i Psychologii w Biznesie na UMK

Zwyczajowo na tym blogu reklam nie ma, no ale ta jest społeczna. Przyszli psycholodzy biznesu utworzyli w mojej alma mater koło studenckie. Będą badać, występować na konferencjach i - mam nadzieję - wspólnie się bawić.
powodzenia KIP


Mężczyźni są hedonistami?

Na blogu lepszyjaodteraz.blogspot.com i facebookowej stronie betterMe piszę o wyzwaniach i trudnościach stojących nam na drodze do bycia szczęśliwym i realizującym się. Jak pokazują statystki, najbardziej trafiają moje propozycje do osób w wieku 25-34 i tylko nieco mniej do 35-44-latków. No i super. Ten okres to nadal pięcie się w górę życia, więc jest jasne uzasadnienie. Ale dlaczego tylko 28% Czytelników to mężczyźni? hmm...
Czy prawdziwy jest tytuł posta?
Czy mężczyźni są zwyczajowo tak zachwyceniu sobą, że nie dostrzegają rzeczy do poprawienia w sobie?
Czy tak dynamicznie idą przez życie, że taranem likwidują wszelkie niedogodności?
Może nie czytają tego bloga, bo pisze go inny mężczyzna? No a samiec alfa może być tylko jeden.
...kto wie


15-lecie mostów

Właśnie zdałem sobie sprawę, że podczas kilku tysięcy przeprowadzonych godzin treningów interpersonalnych
 z uczestnikami zbudowałem już wiele mostów
 kilkadziesiąt?
 może setkę?
 może więcej... straciłem rachubę (oby to nie rutyna)
 buduję z moimi grupami już 15 lat, choć po raz pierwszy we wiosce bez mostu byłem chyba w 1994 r.
 budowali ze mną Polacy i nie-Polacy, młodzież i seniorzy
 bezrobotni i biznesmeni
profesorowie uniwersyteccy i studenci
 
ci, z którymi most powstał i ci, którym nie powiodło się
ale najważniejsze, że podejmowaliśmy próby i staraliśmy się osiągnąć porozumienie.

Uważność życia

Gdy różne sprawy ciągną Ciebie za sobą, wydaje się, że Tobie, że to właśnie Ty. Utożsamiasz się z nimi i myślami o tych sprawach. Ale to nie Ty.

Obserwowanie spraw takimi jakimi się mają jest naturalne dla człowieka, ale dobre jest takie obserwowanie, w którym nie podejmujesz prób naprawiania lub zmieniania tych spraw, gdy nie odciągają Ciebie od tego, co naprawdę ważne: od Ciebie, który jest uważny, który obserwuje, jest bezstronny, który po prostu JEST. To bycie z samym sobą, każdą chwilą, która przychodzi i odchodzi, z każdym oddechem, który przemija bezpowrotnie. Takie bycie jest naprawdę ważne i daje prawdziwą wolność.
Ten jeden moment, wraz z przeczytaniem tego jednego zdania przemija bezpowrotnie. Daj się mu nasycić. Daj się sobie napełnić nim. Jedną chwilą, każdą wyjątkową, bo każdą jedyną.

Jon Kabat-Zinn zauważył, że świadomość własnego myślenia może przywracać człowiekowi równowagę i dzięki niej myśli przestaną rządzić życiem. Wiedza o myśli, że ta przychodzi i naturalnie odchodzi daje nam świadomość, że nie może dyktować nam naszego życia. Inaczej nas zniewoli i nie pozwoli być szczęśliwym.


(prawie) Każdy ma swoich mistrzów

Każdy ma swoich mistrzów, dzięki którym mógł stać się tym, kim jest, i bez nich nigdy nie doszedłby to tego miejsca, w którym się znalazł. 
Mistrzowie mają to do siebie, że przychodzą, odchodzą, niektórzy zostają na część życia ucznia, inni na całe jego życie. Pierwszymi mistrzami zostają rodzice, starsze rodzeństwo, potem pani nauczycielka, trener z lokalnej drużyny, a jeszcze później ktoś, kto zapalał nam kolejne lampki po drodze. Niektórych swoich mistrzów nie mieliśmy nawet okazji poznać twarzą w twarz. Ja miałem to szczęście, że na swojej drodze spotkałem kilku ludzi, którzy doprowadzili mnie właśnie tutaj. Tu, gdzie teraz jestem i tu, gdzie chciałem być.
Jednemu z nich mam okazję podziękować pamiątkową książką. Dotąd mój mistrz gościł w moim domu, teraz ja zawitałem u Niego.



Wolność z ludźmi

Gdzie znajduje się samotność? Na pustym krześle obok czy we własnej głowie?

Ludzie są potrzebni każdemu z nas. Powiedzenie "moi ludzie" jest uzasadnione i dobre wtedy, gdy "moi" to tacy, przy których:
- zgadzasz się, aby oddychali w ich własnym tempie,
- akceptujesz, by myśleli i mówili o sobie, tobie i świecie tak, jak im to odpowiada,
- zgadzasz się, by byli z tobą wtedy, gdy tego potrzebują
- akceptujesz, by cię kochali i irytowali się tobą, tak jak czują.
- zgadzasz się i akceptujesz, aby byli "twoimi" i jednocześnie "swoimi" (wolnymi) ludźmi. Wolnymi w emocjach, zachowaniach i myślach.

Daj im to, a wtedy i ty staniesz się w pełni wolny.


O kolejną grupę mądrzejszy... o kolejną grupę starszy

Trudno mi zliczyć, ile treningów interpersonalnych przez te lata poprowadziłem. Tysiące godzin pracy, niby takiej samej, a jednak wciąż nowej. Dzięki Wam wciąż się rozwijam. Ciągle uczę się Was i od Was.

Dziękuję!!!                                  

Imigranci i odwaga

Pseudo patriotyczne gorące deklaracje nieco przycichły w ostatnich dniach i póki co tzw. problem przyjmowania imigrantów w naszym kraju ustąpił innym - bardziej maczugo'wym. Mentalny dysonans jednak pozostaje. Co takiego dzieje się w ludziach, że z taką stanowczością i jednoznacznością wypowiadają wrogie opinie? Przyczyn jest na tyle dużo, że powstałaby o nich niejedna książka. Ja zwrócę uwagę tylko na pojedynczy aspekt takich ksenofobicznych deklaracji. To lęk przez pustką i zmierzeniem się z nią. Dlaczego pustką? Bo stłumiona w sobie bogata emocjonalność pozostawia pustkę. Jeśli nie mogę żyć sobą, swoim życiem, bo się go boję, bo przed nim uciekam, bo nie mam odwagi, by zmierzyć się z sobą i tym, co we mnie nie jest szlachetne, doskonałe i piękne, to wtedy żyję innymi, ich słabościami. Z tym już łatwiej walczyć. O wiele prościej walnąć maczugą komuś przez łeb, niż pogłaskać siebie. Droga jest łatwa - niestety krótka i smutna. Droga w siebie to wąski szlak w górach. Lecz pomyślcie, co możecie zobaczyć, gdy dojdziecie do kresu tego szlaku.




Wszędzie dobrze, w domu najlepiej

Nawet najlepsza pizza i wino, gdy stają się codziennością, pokazują że człowiek wsiąka w świat, który do niedawna był dla niego nowy. To pokazuje, że w gruncie rzeczy, cały świat jest domem i szukanie nowych innych domów ma sens, gdy ze starego trzeba uciekać. W pozostałych wypadkach to zaspokajanie kaprysów albo potrzeby uczenia się. Moja potrzeba uczenia się smaków Italii została zaspokojona. Zatem Arrivederci Roma! Witaj Toruniu!



Nowy rok pracy tuż tuż (z klasyki motywacji)

Popularna teoria motywacji Abrahama Maslowa i nieco mniej znana  dwuczynnikowa teoria Fredericka Herzberga opierają się na potrzebach. W kontekście nowego roku szkolnego i akademickiego  warto odświeżyć sobie zwłaszcza tę drugą.
Herzberg wszystkie zmienne związane z pracą podzielił na dwie grupy: dotyczące higieny (czynniki podtrzymujące) i motywacji. Czynniki higieny obejmują wynagrodzenia, warunki pracy, status pracownika, stabilność pracy, nadzór, niezależność, atmosferę w pracy oraz życie pozazawodowe. Które z nich w Twoim życiu są niewystarczająco dobre? Na zmianę których możesz wpłynąć sam, a które są absolutnie poza Twoimi możliwościami oddziaływania (obiektywnymi, a nie wyobrażonymi)?
Motywatory dzielą się na pięć grup:
- realizacja celów (spełnienie jest źródłem dużej satysfakcji),
- uznanie (zwiększa poczucie własnej wartości),
- zainteresowanie pracą (CZY RZECZYWIŚCIE LUBISZ SWOJĄ PRACĘ, KIERUNEK KTÓRY STUDIUJESZ, PRZEDMIOT Z KTÓREGO UCZYSZ SIĘ DO EGZAMINU?),
- odpowiedzialność (podejmowanie decyzji zwiększa poczucie własnej wartości),
 - postępy (CZY MASZ PRZEKONANIE, ŻE POSTĘP JEST MOŻLIWY?).





Jak podjąć dobrą decyzję?

Decyzje podejmujemy na podstawie kombinacji posiadanych informacji i emocji, jakie w nas pojawiają się. Aby zapanować nad tym, nie zawsze kontrolowanym zestawem, Peter Shaw proponuje brać pod uwagę cztery podstawowe czynniki. Ich uwzględnianie powinno następować niezależnie od obszaru podejmowanej decyzji. Określiłbym je jako 4C. Są to:
- przejrzystość, clarity.
Jest to obiektywizm postrzegania zagadnienia, kontekst i konsekwencje.
- przeświadczenie, conviction.
Są to kombinacja intuicji, własnych systemów wartości i poglądów.
- zdecydowanie, courage 
Na nią składa się umiejętność działania na podstawie wewnętrznego przekonania o słuszności podejmowanych działań.
- komunikacja, communication.
Tutaj znaczenie mają niedoceniane umiejętności: słuchania, zaangażowania w sprawę i przekonywania do swoich racji.
Kluczowe w decydowaniu jest równoważenie przejrzystości i przeświadczenia. Jak skutecznie i mądrze równoważyć często sprzeczne z sobą "serce i rozum"? Zastanów się nad następującymi aspektami podejmowanej przez Ciebie decyzji: 
- w jakim stopniu Twój osąd jest oparty na faktach, a w jakim na intuicji?
- czy jakieś istotne fakty mogą zakłócić Twoją intuicyjną analizę sytuacji?
- dokąd zaprowadzi Ciebie działanie intuicyjne? Czy rzeczywiście chcesz tam udać się?
- czego nauczyłeś się, równoważąc przejrzystość i przeświadczenie?
- w czym różni się ocena problemu Twoja i bliskich Ci osób, czyli takich którym ufasz?


Jaką podjąć decyzję? Na wieś, czy do miasta?




Wypoczynek :) Urlop :) Wakacje

Pracujemy cały rok nie po to, aby podczas urlopu tapetować mieszkanie i wykonywać pracę, na którą nie wystarczyło wcześniej czasu. Jeśli czegoś dotąd nie zrobiliśmy - odłóżmy obowiązki na później i urlopujmy się z nich. Urlop służy wyłącznie do wypoczynku. Bez niego kolejny rok będzie jeszcze trudniejszy i bardziej męczący.
Życzę więc wszystkim wytrwania w wypoczynku i nowych doświadczeń oraz wrażeń. Najbliższe czekają w moim rodzinnym, ukochanym Toruniu. Polecam go w miejsce greckich plaż. No i polecam moją książkę o Toruniu - po jej lekturze  i spacerze przez toruńską Starówkę, będziecie rozumieli dlaczego jest ona lepsze niż greckie plaże. Wypoczywajcie zdrowo :)

Aha, a książka ma w środku obrazki i można ją kupić także u mnie :)



Teoria porównań

Badania w psychologii społecznej pokazują, że ludzie zwykle o własnych zachowaniach, postawach, emocjach i zdolnościach wnioskują na podstawie porównania siebie z innymi ludźmi. W ten sposób potrafią zniszczyć u siebie motywację do działania, optymizm, dobre mniemanie o sobie. Dlaczego? Ponieważ jeśli przyjmują błędne strategie, zawsze będą potrafili na horyzoncie dostrzec kogoś znacznie lepszego, ładniejszego, mądrzejszego, bardziej pracowitego.
Od czego zależy dobór strategii porównywania społecznego i  kiedy ludzie dokonują porównań? Generalnie wtedy, gdy brakuje obiektywnych norm oceny siebie oraz gdy w określonej dziedzinie brak poczucia pewności co do własnych sądów. Wtedy w automatycznym działaniu ludzie porównują się z kimś z najbliższego otoczenia. Dopiero później i to nie zawsze (niestety) przychodzi refleksja, czy akurat takie porównanie było adekwatne.
Porównanie może być ponadto "w górę" albo "w dół". Ludzie dokonują porównania "w górę" (czyli z osobami w ich mniemaniu lepszymi), aby marzyć, aby dowiedzieć się na czym polega wybitność. Natomiast strategię "w dół" stosują, by chronić ego oraz podnosić samoocenę. Mamy jeszcze ludzi chorych, którzy porównują siebie z jeszcze bardziej chorymi. Ale to już inna historia.


Muzyczne inspiracje # 2 Na dnie


w smutek opakowana stoję w ciszy po kolana

ej czy ktoś słyszy mnie, ej tu jestem
na dnie
w smutek opakowana leżę zakneblowana
ej czy ktoś widzi mnie, ej tu jestem 
na dnie
ej czy ktoś wie, jak tu jest na dnie
ej czy ktoś wie, jak tu jest na samym dnie




Mylnie wydaje się wielu ludziom, że depresja jest efektem funkcjonowania w jakimś otoczeniu: wśród określonych ludzi, w określonych trudnych sytuacjach, w mało nasłonecznionych porach roku itd. Rzeczywiście, te warunki mogą sprzyjać dystymii, zaburzeniom nastroju, depresji. Mogą być ich spustem, ale tych trudności zdrowotnych nie powodują. Zwykle przyczyny tkwią w naszych głowach, w tym jak postrzegamy siebie, własną sytuację i otoczenie. Mówiąc najbardziej prosto, zależą od tego czy nasza szklanka z wodą jest do połowy pełna, czy do połowy pusta. Nie ma więc żadnych gwarancji, że nie poczujemy się na dnie nawet w takie słoneczne i gorące letnie dni. Ale jeśli piękna pogoda sprzyja dobremu samopoczuciu to wykorzystajmy ją nie tylko do opalania się i kąpieli, ale także do przygotowania siebie i swojej szklanki na dni, gdy zrobi się nam ciemno, a zamiast dni będzie dno

Słyszenie a słuchanie

Czym różni się słyszenie od słuchania? Pierwsze jest fizjologicznym odbiorem dźwięków z otoczenia. Tymczasem słuchanie to czynność świadoma: intencjonalne nastawienie na odbiór wybranej informacji. możemy wyróżnić dwa główne rodzaje słuchania: 
- jak najwierniejsze odebranie informacji zawartej w komunikacie (słuchanie skuteczne),
- zapewnianie osobie mówiącej jak najlepszych warunków do przekazywania przez nią informacji i udzielenia mu informacji zwrotnych (słuchanie aktywne).
Warto zwrócić uwagę, że dzięki treningowi można wyćwiczyć się w skutecznym lub aktywnym słuchaniu. Sterując swoją uwagą łatwo dostosować sposób słuchania do sytuacji i kontekstu. Jest to ważne, ponieważ naturalną skłonnością człowieka jest automatyczne przechodzenie od obiektywnego odbioru treści do jej krytyki, a także od wczuwania się w sytuację rozmówcy do jej oceniania wg osobistych kryteriów.




Motywacja i Wymówki

- Zrobiłbym to, gdyby mi się chciało
- Zrobię to, ale jutro
- Zrobiłbym to, gdyby nie oni
- Zrobię to, ale nie teraz
- Zrobiłbym to, gdybym dostał to, co on
- Zrobię to, gdy przyjdzie odpowiedni czas
- Zrobiłbym to, gdybym miał tak, jak ma on
- Gdybym chciał, zrobiłbym to bez trudu, ale nie muszę nikomu nic udowadniać
- Gdybym był trochę młodszy, na pewno zrobiłbym to
-
- Ups, to już koniec życia? Tak szybko? A tyle chciałem zrobić...



Płodozmian

Ze szkoły nie wyniosłem zbyt dużo przydatnej wiedzy, chociaż - kto wie - może kiedyś przyda mi się informacja, ile węgla wydobywano w  poszczególnych latach w NRD. Natomiast głęboko inspirująca okazała się informacja o trójpolówce, jaką zaczęli stosować chłopi w średniowieczu, gdy obsiewali pola. Zboża jare - zboża ozime - ugór. Cykl od nowa.
Taki płodozmian warto wdrażać we własnym życiu. 
Być może wśród ludzi, którzy wykonują tę samą pracę przez kilkanaście lat, znajdują się osoby z niej zadowolone, tj. realizujące się w pracy i chodzące do niej z zaangażowaniem i przyjemnością. Badania wskazują jednakże, że jest ich znacznie mniej w stosunku do tych, którzy pracę zmieniają co kilka lat. Ludzkie mózgi są hedonistami, ale są też ciekawskie. A mózg zaciekawiony nowymi wyzwaniami w pracy, nie ma potrzeby generowania myśli, które mogą przeszkadzać jego właścicielowi w codziennym funkcjonowaniu - nie powoduje powstawania zgubnej frustracji. Pojawiające się w głowie znudzenie lub w gorszym wypadku zniechęcenie, powinny być dla nas sygnałem, że nadszedł czas na płodozmian. Po nim plony będą lepsze, a właściciel pola zadowolony. 
Do zmiany potrzebnych jest kilka cech, o których często piszę w swoim blogu. Do najważniejszych należą:
- wiara w siebie, czyli odwaga oraz 
- wiara w świat, czyli odwaga. 
Odwaga jest cnotą, która doskonale rzeźbi człowieka, czyniąc go lepszym i lepszym.  



O przebaczaniu

Przebaczanie to rezygnowanie z pretensji i urazy do kogoś, ale też pretensji do bliżej nieokreślonego świata. Także pretensji do siebie. Brak przebaczania rodzi złość, a ta zabiera energię. By ją mieć dla innych, dobrych spraw warto przebaczać.
O czym warto pamiętać, przygotowując się do tego daru?
- przebaczanie jest darem dla siebie, nie dla tej osoby, której przebaczasz. Nie ona tego potrzebuje, lecz TY: po to, żeby zrzucić z siebie niepotrzebny ciężar.
- przebaczanie nie jest obowiązkiem - to jest Twój wybór
- do przebaczania trzeba być gotowy. Kluczowy jest tutaj czas.
Czy już potrafisz pozwolić odejść przeszłości?
Czy czerpiesz przyjemność z uczucia urazy?
Czy ta uraza pozwala Tobie nie żyć w monotonii i tylko dzięki temu w życiu "coś się dzieje"?
Czy żyjesz urazą, bo pozwala ona Tobie zrzucić na kogoś winę za Twoje niepowodzenia, za Twoje życie?
- przebaczanie to nie zapominanie. Zapominanie Ciebie zubaża, przebaczanie wzbogaca.


Jeśli potrzebujesz więcej, zachęcam do lektury Życie ze złością R. Potter-Efrona.

Filmowe inspiracje. Rodzina

W Prostej historii Davida Lyncha usłyszałem, że łatwo złamać gałązkę, ale bardzo trudno całą ich wiązkę. "To jest właśnie siła rodziny". W filmie skąpym w dialogi to banalne stwierdzenie mocno wybrzmiało.
Często słyszę o trudnościach w życiu rodzinnym. Zwykle związane są one z tym, że brak w nim oparcia. Że Ona i On i Ono lub One nie budują bogatych, wspólnych dla całej rodziny relacji, lecz tworzone są pojedyncze połączenia na potrzebę chwili. "Dzisiaj ja z Tobą, bo On taki", "jutro Ty z Nim, żeby przeciwko mnie", "pojutrze my przeciwko Wam" itd. Rozproszenie jest destrukcyjne. Tymczasem więź ma to do siebie, że potrzebuje mocnego oplotu różnych wspólności (zainteresowania, wzajemnego szacunku, szczerości, ufności) 
Czasami bywa też tak, że "ja z Tobą", bo on znowu w pracy". Rzucić pracę, by spędzać czas z rodziną - nie tak łatwo. Ale spotkanie z domownikami, choćby kilkudziesięciominutowe przed nocą albo o poranku też jest dobre. Skoro nie możemy dawać bliskim każdego dnia wielu godzin, dawajmy te kilkanaście minut, ale minut wypełnionych chęcią bycia w pełni razem, nie zaś bycia obok siebie. Chodzi o bycie "z", a nie bycie "obok". To łatwe. Trzeba tylko chcieć.
Najdalej może być do tych, co siedzą na wspólnej kanapie.






Biblioterapia - 15 rok

Grupy z biblioterapii zawsze są bardzo dobre - ta ostatnia była świetna! Dziękuję za miłą atmosferę i ambicje! Do zobaczenia na innych treningach :)


Emocja nie jest efektem faktu

Wydaje się, że to co widzę lub słyszę powoduje we mnie określoną emocję. "Spotkam na ulicy Jacka. Jak on mnie denerwuje!" Tymczasem Jacek nie ma znaczącego wpływu na naszą irytację. Tak naprawdę denerwuję się, ponieważ pozwalam sobie na wyobrażenie takiego Jacka, które wywołuje we mnie negatywną emocję. Uściślając tytuł posta, emocja nie jest efektem faktu, ale moje go wyobrażenia tego faktu.
Ty masz inaczej z emocjami niż napisałem? OK. Podmieńmy zatem Jacka krzesłem. "Znowu zauważam w pokoju to odrapane krzesło. Jak ono mnie denerwuje!" Czy krzesło ma moc sprawczą denerwowania kogokolwiek? Czy stare odrapane krzesło cokolwiek mogło zrobić, by wywołać zdenerwowanie w homo sapiens?
Ważne jest dla człowieka nie wydarzenie, lecz znaczenie jakie ten człowiek przypisuje wydarzeniu. Jacek i krzesło są, jacy są. Nie noszą w sobie wyzwalacza naszych emocji. 
Do tematu "poznawania" świata wrócimy :)


Książka

Mówią, że w książkach znaleźć można odpowiedź na każde pytanie. Jednakowoż wiążą się z tym poszukiwaniem dwa wyzwania (nie: "dwie trudności" - skoro w blogu posługujemy się językiem korzyści).


1. Jak dostać się do właściwej biblioteki i czy będzie ona dla nas otwarta?
2. Jak odnaleźć właściwą informację we właściwej książce i czy ją właściwie zrozumiemy?

Depresja - cz. #4

Nie każdy pogorszony nastrój wiąże się z depresją. Nie każda depresja wymaga wizyty u lekarza psychiatry. Nie na każdą jest potrzebny citalopram lub inne leki. Często świetnym remedium jest praca nad własnymi przekonaniami i zachowaniem. Badania dowodzą, że przekonania człowieka co do prawdziwości jego stanu, stan ten wzmacniają. Z kolei to wzmocnienie negatywnie działa na nastrój, a ten ponownie na myślenie o chorobie, które podtrzymuje przekonanie "mam depresje". Błędne koło zamyka się. "Nie wyjdę do ludzi, bo mam depresję" - "Mam depresję, więc nie wyjdę do ludzi". Albo inaczej: "Mam podły nastrój, bo ludzie mną nie interesują się" - "Ludzie mną nie interesują się. Jaki ja mam przez to podły nastrój" - "Zostanę w domu i tak nikt mną nie interesuje się". itd itd... 




1000 wizyt - dziękuję!

Jestem tu od 3 tygodniu. No i chętnie zostanę, skoro 1000 razy chciało się Wam otwierać mój blog. Nawet jeśli statystyki kłamią i jest Was 100 albo 10, to też bardzo dla mnie motywujące :)
Dziękuję
TK

Każdy szef to świnia (?)

Dlaczego tak wielu pracowników ma problem ze swoimi szefami? Jeśli są oni opryskliwi, to pół biedy. Gorzej, gdy knują, obrażają, obwiniają, obciążają obowiązkami ponad miarę, demotywują, są niesprawiedliwi i ogólnie rzecz biorąc są zwykłymi ch#%ami. Jeśli przejdzie Wam przez głowę myśl, że to może Wasza wina, spójrzcie natychmiast wokół siebie. Czy szef tak samo jak Was, traktuje innych pracowników? Jeśli tak, to wyraźny dowód, że z Wami wszystko w porządku. Jeśli zaś tylko Wy jesteście na celowniku, to co? To z Wami najprawdopodobniej jest BARDZO w porządku, a szef czuje Wasz oddech na plecach i boi się, że jesteście od niego lepsi i straci stanowisko.
Szefowie są ludźmi zwyczajnymi, tak jak ich podwładni - mają swoje lęki, nastroje, syndrom zafałszowanego obrazu rzeczywistości, kruche ego itd. Więc jeśli jutro szef znowu będzie zachowywał się jak świnia, zamiast denerwować się, pomyśl o powodach jego zachowania - pewnie boi się Ciebie. Więc po co denerwować się z powodu kogoś słabszego niż Ty?



Gniew

Gniew nie jest ani dobry, ani zły - jest częścią człowieczeństwa. Każdy go odczuwa i okazuje w różnych okolicznościach. Jedną osobę drażni to, że współpasażer podróży zjada kanapkę z kiełbasą pełną czosnku, a inną osobę ta sama sytuacja bawi. Zdarzają się jednak dni, w których identyczna sytuacja wywołuje odmienne reakcje. Raz gniew i złość daje o sobie znać i trudno powstrzymać się, by nie wybuchnąć. Innym razem czuje się lekkie rozdrażnienie, jeszcze innym - obojętność na bodziec. Znaczy to, że posiadamy wewnętrzne mechanizmy regulujące poziom gniewu: 1) zmienny nastrój i 2) wyćwiczone przez wychowanie blokady. Zdając sobie sprawę z tych dwóch czynników (na które mamy KAŻDEGO DNIA decydujący wpływ), możemy oddziaływać na własny gniew i dawać go sobie oraz otoczeniu w takim wymiarze, w jakim chcemy, a nie w jakim musimy.

Uśmiech

Sprzedawcy wszelkiej maści (handlowcy, politycy, konsultanci) często wierzą, że tylko dobra socjotechnika, trick są skuteczne. Powtarzalność takich metod wpływu społecznego spowodowała, że wielu z nich poświęca dziesiątki godzin szkoleniowych, by do perfekcji opanować technikę niskiej piłki, technikę oferty końcowej i płynnie operować tzw. językiem korzyści. Wszystko świetnie, lecz im dłużej się temu przyglądam i uczestniczę w tym, tym częściej nachodzi mnie myśl, że gubimy zwyczajną prostą i naturalną uprzejmość i szacunek do samostanowienia innej osoby. Zamiast  główkować, którą to techniką rzucimy w człowieka w danej okoliczności, może czasami nie róbmy nic – poczekajmy z otwartością na niego. Nie zadziała? Dzisiaj zapragnąłem pójść do lekarza specjalisty, ale nie byłem wyposażony w niezbędne skierowanie. Uprzejma prośba i uśmiech wystarczyły, bo uśmiechałem się do człowieka za szybą, a nie przedstawiciela systemu. Może miałem szczęście, a może nie. Warto to sprawdzić ponownie. Jutro...

Weekend zapowiada się ciekawie. Tym, którzy spędzą go na wypoczywaniu - życzę pogody, a tym, którzy w pracy - jeszcze więcej pogody :) :) :)